8 lis 2011

RewitalizacJA, czyli Salon Piękności Życia


Jestem nad wyraz kreatywna.
Bogata w pomysły na siebie.
Mam mnóstwo koncepcji pisarsko-plastyczno-jakiśtam.
Słowem:  artystycznych.
Nic to, skoro sito czasu przepuszcza nikłą ich część.
W zasadzie żadną.
Większość pozostaje jako gęsty osad w mojej głowie.


Zalecany:

  • Ogólny detoks umysłu
  • Udrożnienie twórczości 
  • Kolagen doby 
  • Witalność w pigułkach szybko-przyswajalnych


Niestety to medykamenty nierefundowane.
Ot – moja zachcianka.
Tyle, że odczuwana przeze mnie jako prymarna potrzeba.
Niespełniona.